czwartek, 3 stycznia 2013

Rozdział 10


Zawołała nas do siebie. Stanęłam sobie, niczego nie świadoma przed Alice. O ja głupia! Ta Kato ciągle mnie dziugała.
- No weź mnie nie dziugaj! – wydarłam się
- Ale mi się nudzi! – tupnęła nogą jak mała dziewczynka Alice.
- W takim razie trzy kółeczka. – skierowała swe słowa do Kato trenerka.
- Ale… - próbowała tłumaczyć krótkowłosa
- Bez dyskusji. – ucięła Gonzales
Alice ze spuszczoną głową zaczęła wykonywać karne kółeczka. Di Maria śmiał się jak opętany. W końcu Argentyńczyk również zarobił trzy karne kółeczka. Zaczęłyśmy szeptać po między sobą. No, bo jak nie komentować Alice, która rozmawiała z Angelem. W pewnej chwili usłyszałam dobrze mi znany pisk.
- Sara, debilu. – zwróciłam się do dziennikarki – Mogłabyś mi się nie drzeć do ucha?
- Też cię kocham Misiu. – uwiesiła się na mnie Carbonero
- Mam się czuć zazdrosny? – spytał Casillas i zrobił minę zbitego psiaka
- Oj, Iker. Głuptasie. – zaśmiała się brunetka i pocałowała narzeczonego
- Ojoj. – zaczęłam jęczeć i schowałam twarz w ramie Kingi – Nie przy ludziach.
- No przestań. – rozczuliła się Paula – To słodkie.
- It’s sweet because I’m dead. – powiedziałam i podniosłam głowę
Wszyscy wybuchnęli śmiechem. Nawet Mourinho. Ramos opierał się na ramieniu Ozila i ledwo łapał oddech. Iker, Mesut, Karim, Gerard, Marcelo i Sami płakali ze śmiechu a reszta uśmiechała się jak głupi do sera.
- Koniec tych śmiechów. – zarządził Mourinho gdy się uspokoił – Gramy panie na panów.
- A może tak poznamy imiona pięknych pań. – uśmiechnął się do mnie zawadiacko Ramos.
Każda po kolei się przedstawiła i powiedziała pozycję na której gra. Niestety wyszło tak, że byłam na końcu.
- A ostatnia piękność? – zapytał w końcu Sergio i podszedł do mnie
- Dominika la Cruz. – przedstawiłam się i uśmiechnęłam się promiennie – Jestem bramkarzem.
- Sergio Ramos. – wyciągnął rękę a ją uścisnęłam –Jesteś z Hiszpanii?
- W połowie. – wyszczerzyłam się – Mama jest Polką a tata Hiszpanem.
- Czyli to prawda. – odpowiedział – Polki są najładniejsze.
Jego dłoń była taka silna a jednocześnie delikatna. Czy to w ogóle możliwe? Nie wiedziałam co powiedzieć więc uśmiechnęłam się i odeszłam.  Z tego co zauważyłam Alice spodobała się Angelowi a Ines Marcelo. Wykonałam jeszcze parę ćwiczeń rozciągających. Przez cały czas czułam na sobie czyjś wzrok. Niestety nie mogłam wyłapać owego osobnika. Podzieliliśmy się na dwa składy. U chłopaków był Casillas, Pepe, Marcelo, Ramos, Coentrao, Ozil, Khedira, Di Maria, Benzema i Higuain. Natomiast w naszej ekipie byłam ja, Alice, Ada, Ines, Paula, Monica, Kat, Elena, Oriana, Kinga i Gabrysia. Założyłam rękawice i stanęłam po między słupkami. Zdecydowaliśmy, że to będzie wolny mecz bez rozpoczynania od środka i rzutów różnych. Panowie, jak na dżentelmenów przystało, pozwolili nam rozpocząć. No nie to oni jeszcze nie wyginęli? Grę rozpoczęła Gabi podaniem do Kingi, która popędziła w pole karne chłopaków. Tam miała pewne trudności więc podała na głowę Ines, która wchodziła w idealną pozycję. Obrończyni stanęła twarzą w twarz z Casillasem. Oddała strzał, który Iker obronił. Jednak los chciał, że piłka potoczyła się pod nogi Gabi, która wykonała dobitkę. I GOL! I to nie byle jaką. Takiej dobitki nie powstydziłby się sam Leo Messi. Od bramki rozpoczął Iker dalekim podaniem do Angela. Ten wpadł w nasze pole karne i już wychodził na czystą pozycję do strzału gdy wślizgiem zaatakowała go Ada. Podziękowałam tylko Bogu, że mam takich zacnych obrońców. Rudowłosa podała piłkę Paulinie a ona Kat. Dziewczyna ruszyła do przodu. Obrońcy nie zdążyli wrócić więc stanęła przed Casillasem. Oddała strzał i … GOL! Mecz zakończył się wynikiem 4:3 dla chłopaków. Siadłam w bramce i schowałam twarz w dłoniach. Nagle usłyszałam przed sobą pisk Ady. Podniosłam wzrok.
- Dziewczyno, gdzie ty się ukrywałaś? – ruda wtarabaniła mi się na kolana – Jesteś świetna, boska, przecudowna. I mówię nie tylko o grze. Koffamy cię!
- Zgadzam się z wiewiórką! – wrzasnęła Monica i w podskokach przyleciała do nas – To kiedy impreza?
- Czy ja usłyszałam impreza? – nagle obok mnie pojawiła się Alice
- Tak. – wyszczerzyłam się do Japońca – Mam zamiar zrobić ognisko.
- Ooooo. – usłyszałam za sobą – Możemy czuć się zaproszeni?
Odwróciłam się i ujrzałam Marcelo, Fabio, Samiego, Sergio, Ikera, Angela, Gerarda, Mesuta, Karima i Gonzalo stojących za bramką. Dosiedli się do nas i zaczęliśmy się chichrać. W końcu po długich „rozmowach” myślałam, że zejdę. Na serio. Jeszcze w życiu się tak nie uchachałam. Jak nie Pique bawiący się włosami Marcelo to Ozil, Benzema i Di Maria leżący na Ramosie. Coś mi się wydaje, że przez te dwa miesiące moja psychika będzie mocno nadszarpnięta. Co ja gadam? Ona już jest nad szarpnięta xD Nagle na plecy wskoczyła mi Gabi.
- Gaaaabi! – wrzasnęła Ines i podbiegła do nas – What are you doing? 
- Z tego co widzę to właśnie miażdży Maleństwo. – zaśmiał się Sami i zaczął szukać czegoś.
- Czego szukasz Sami? – zarechotała Monica
- A raczej kogo. – dodała cichutko Ada – Ori, słoneczko! Choć tu!
Dziewczyna zaczęła galopować w naszą stronę. W czasie biegu pękła jej gumka do włosów. Zerknęłam na Samiego. Tak jak się spodziewałam. Pożerał naszą Ori wzrokiem. Muszę zareagować, bo chcę jeszcze się z nią powygłupiać. Słoneczko potocznie zwane Orianą dosiadło się do nas. No nie. Od ciężaru Gabi plecy mnie bolą. Koniec tego dobrego. Zwaliłam przyjaciółkę tak, że wylądowała na kolanach u Mesuta.
- Najpierw Ozil a teraz ty … - założyła ręce na piersi i zrobiła śmieszną minę – Jak możecie. Po Miśce bym się spodziewała, bo jej to dość często odwala ale po tobie Mesut … Jestem zawiedziona.
- To było nie chcący. – zaczął się tłumaczyć Niemiec i zrobił minę zbitego psa – Gabi …
- No dobra. Niech ci będzie – dziewczyna poczochrała chłopaka – Przecież nie umiem gniewać się na takiego Małego Głoda.
- Ja ci zaraz dam Małego Głoda. – zbulwersował się Ozil i zaczął łaskotać Gabi
Dziewczyna próbowała się wyrwać ale piłkarz nie dawał za wygraną.
- Mesut, błagam! Przestań! – darła się Gaba
- Przeproś. – powiedział Niemiec
- Ta chciałbyś. – odpowiedziała i spróbowała uciec.
Niestety chłopak złapał ją w tali i Gabi runęła na niego jak długa. Wszyscy zaczęli się śmiać. Gabi tylko popatrzyła na mnie błagalnie.
- Doma zrób coś błagam. – poprosiła mnie
- Nie mnie błagaj tylko Mesuta. – zaśmiałam się
Gabi spojrzała na pomocnika tymi swoimi maślanymi oczkami i zaczęła coś tam mówić.
- No weź, proszę cię! – wrzasnęła w końcu – No dobra. Przepraszam.
- Teraz jesteś wolna. – zaśmiał się i wyswobodził moją przyjaciółkę z uścisku  
Gabi zwaliła Adę z moich kolan i sama się tam usadowiła. Przytuliła się i udawała, że płacze. Zaczęłam głaskać ją po włosach a w duchu krztusiłam się ze śmiechu. W końcu dziewczyna podniosła głowę .
- Przez ciebie Ozil będę miała traumę do końca życia! – wydarła się na pomocnika a ten tylko się wyszczerzył.
Wszyscy parsknęli śmiechem. Fabio zaczął przedrzeźniać Adę za co dostał po głowie. Marcelo, Khedira i Higuain ganiali się z Ines, Monicą i Ori. Doszły do nas Kat, Paula i Kinga. Ja zajęłam się oglądaniem wygłupów chłopaków. Po paru chwilach dosiadł się do mnie Sergio. Zaczęliśmy rozmawiać. Zaczęło się od piłki a skończyło na filmach i muzyce. Muszę przyznać, że świetnie mi się z nim gadało. I tak minął nam trening. Kiedy wraz z dziewczynami kierowałyśmy się do tunelu usłyszałyśmy krzyki chłopaków. A dokładnie to Ikera. Co jak co ale głos to ma donośny xD Odwróciłyśmy się i spojrzałyśmy na nich pytająco.
- Co robicie po treningu? – zapytał Benzema
- Idziemy na pizze Karimku. – uśmiechnęła się Kinga – No weź mnie zostaw.
No to teraz zgadywanka. Kto dziugał Kingę? Tak. To była Alice. Karim zamyślił się. Nagle dostał oświecenia. Spojrzał się na Kingę a oczy miał podobne do Mesuta.
- Karim, no weź, bo masz takie oczy jak Mały Głodek. – zarechotała Gabi ale widząc wzrok Niemca od razu zamilkła.
- Książka… samolot… ale… jak. – zaczął się jąkać francuz
- Chyba sobie przypomniał Kiniu. – zaśmiałam się
- Tak to ja nawrzucałam Karimowi Benzemie, bo nie umie łazić. – ukłoniła się
- Odpłacę się pamiętaj. – spojrzał na nią spode łba – Ale nie tylko to.
- Kogoś mi przypominasz Maleństwo. – zaczął mi się przyglądać Ramos 
_______________________________________________________________
Ja was na prawdę przepraszam! Nie bijcie mnie i nie róbcie mi krzywdy za ten chwilowy brak weny. W sobotę postaram się o kolejny rozdział. Na razie to tyle : D Jak wam się podoba? :D  

15 komentarzy:

  1. hmmm... nadal nie mogę sie przyzwyczaić do damskiego teamu w Realu hah. Ale rozdział okay, zabawny. Sergio rusza na podryw Domy :D I jest cool.Ciekawa jestem co bd dalej.No i oczywiscie czekam na kolejną notkę
    http://male-jest-wredne.blogspot.com --> Zapraszam na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no .! Czemu ja tu nie jestem informowana .?! Buntuję się .! Nowy na http://stories-bynikaaaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział. nie dziwię dziewczynom, że w towarzystwie piłkarzy z Realu. szkoda, że nie wygrały, choć było bardzo blisko! Doma ma wielkie szanse u Ramosa! czekam na nowy z niecierpliwością!

    OdpowiedzUsuń
  4. zapraszam na piątą część [mow--szeptem.blogspot.com] :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale się nam tutaj romansiki tworzą... Śmiałam się dużo że mój lokator aż się o mnie bał.
    Kochana wbijasz do mnie jak na razie tylko www.torresija.blogspot.com a jutro będą nowości na pozostałych blogach ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowość na www.zycie-to-decyzje.blogspot.com i zachęcam do komentowania ;*

      Usuń
  6. http://male-jest-wredne.blogspot.com ---> Zapraszam na nowy rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  7. o jeja, czyżbym zapomniała skomentować??
    co tam wynik 4:3 będzie impreza!!!
    mały głodek, a ja jem Danio:D

    zapraszam na nowość
    my-perfect-drug.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety dziś nie jestem w stanie przeczytać dziesięciu rozdziałów. Mało czasu i dużo nauki. ; /
    Ale obiecuję, że w weekend wszystko nadrobię.
    Pozdrawiam. ; )

    OdpowiedzUsuń
  9. Nowość na www.przypadekmilosc.blogspot.com i zachęcam do komentowania ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Miało być w weekend, a jest teraz. Przepraszam. Zwyczajnie zapomniałam. ; //
    Podoba mi się. Jest pisane tak na luzie, co mnie urzekło. ; ))
    Dobra atmosfera na treningach - to lubię!; pp
    Czekam na dalsze rozwinięcie relacji pomiędzy Dominiką a Sergio. ; D
    I jeśli masz ochotę to wpadaj do mnie na :
    we-must-learn-to-love.blogspot.com
    kieruj-sie-sercem.blogspot.com
    Pozdrawiam! ; *

    OdpowiedzUsuń
  11. my-perfect-drug.blogspot.com
    parapampampam
    if you know what i mean:)

    OdpowiedzUsuń
  12. http://stories-bynikaaaa.blogspot.com/ nowość :D

    OdpowiedzUsuń
  13. epilog na www.przypadekmilosc.blogspot.com a także nowy blog o Xabim i RPA na www.alisaxabi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń