sobota, 26 stycznia 2013

Rozdział 13


Obudziłam się o 8. Zwlekłam się z łóżka i udałam się do garderoby. Po długich poszukiwaniach wzięłam wybrane ciuchy i skierowałam się do łazienki. Od razu po wejściu ochlapałam twarz lodowata wodą. Spojrzałam na siebie. Ale brzydka jestem. No co? Samokrytyka xD Wykonałam wszystkie poranne czynności i ubrałam się. Włosy uczesałam i rozpuściłam. Po cichu zajrzałam do dziewczyn. Każda spała jak zabita. Po cichutku zeszłam na dół. Chłopcy spali jak aniołki. Ale kiedy spojrzałam na Marcelo i Gonzalo chciałam wybuchnąć śmiechem. Spali przytuleni do siebie. Pstryknęłam zdjęcie i schowałam narzędzie zbrodni do kieszeni. Po drodze zgarnęłam mojego laptopa i poczłapałam do kuchni. Zrobiłam sowie kawę z mlekiem i kilka tostów z dżemorem truskawkowym. Wraz ze śniadaniem zasiadłam do stołu i włączyłam laptopa. Poprzeglądałam jakieś strony plotkarskie. „Piłkarze Realu Madrid nie są już do wzięcia?” taki właśnie nagłówek mnie zaatakował.
„Jakiś czas temu widziano podopiecznych Jose Mourinho jak siedzieli w pizzerni w towarzystwie piłkarek z Realu Madrid. Śmiali się i żartowali a na koniec czule się pożegnali. Czy te dziewczyny są tylko koleżankami czy może kimś więcej?”
Ja im zaraz dam kimś więcej. Jakąś godzinę później zeszła Gabi już ubrana. Zrobiła sobie kanapki z Nutellą i usiadła obok mnie. Oglądałyśmy zdjęcia z wakacji z zeszłego roku. Tata zabrał nas na wybrzeże Costa de la Ruz. Ale było fajnie. Nagle z salonu zaczęły dochodzić jakieś szmery.
- Czyżby nasi panowie zaczęli się budzić? –zarechotałam a Gabi mi zawtórowała – Chodź zrobimy im śniadanie.
- Ja pójdę po wodę i tabletki od bólu. – uśmiechnęła się blondynka i ruszyła po niezbędnik imprezowicza xD
- Czekaj. – zatrzymałam ją – Pokaże ci coś za co Marcelo i Gonzalo powinni dostać pokojową nagrodę Nobla.
Z kieszeni wyjęłam telefon i pokazałam jej zdjęcie z przytulonymi do siebie piłkarzami. Dziewczyna wybuchnęła chichotem. No ale naprawdę. To wyglądało przekomicznie. Gaba poszła po te tabletki a ja zajęłam się robieniem naleśników. Gaba powróciła  z zaopatrzeniem, zakasała rękawy i mi pomogła. Równo o 12 skończyłyśmy.
- Może by obudzić śpiące królewny. – zasugerowała przyjaciółka – Ja biorę dziewczyny.
- Dlaczego zawsze ja mam trudniejsze zadanie? – zaskomlałam
- Bo, tak. – odpowiedziała inteligentnie Gabrysia
Machnęłam ręką i poszłam do salonu. Najpierw podeszłam do Sergio.
- Pobudka śpiochu. – zatrzęsłam nim – No wstawaj! Ramos!
- Nie krzycz błagam. – złapał się za głowę – O! Maleństwo! Myślałem, że to Di Maria.
- Świetnie. – zaśmiałam się i usiadłam na materacu – Zamieniam się w Angela.
Wybuchnęliśmy śmiechem. Niechcący położyłam rękę na jego ręce. Szybko ją zabrałam i na domiar złego spiekłam buraka.
- Słodko się rumienisz. – uśmiechnął się Ramos
Spojrzałam się na niego i zatopiłam się w jego czekoladowych oczach. Szczerze powiedziawszy to jeszcze nigdy w życiu ni widziałam tak pięknych oczu.
- Doma! – nagle wrzasnęła Kinga – Głodna jestem!
Wraz z Sergio wybuchnęliśmy śmiechem. Wstałam z materaca i włączyłam radio na fula. Za jakieś 5 minut będą jęczeć żeby je wyłączyć.  Poczłapałam do kuchni i przygotowałam śniadanie. Najpierw na dół zeszła przebrana już Kinga a za nią Paulina w sukience Chłopaki pofatygowali się aby wstać i poczłapali do nas do kuchni. Dwa pudełka tabletem ulotniły się w nie całe pięć minut. 
- Maleństwo nie ma kaca. – stwierdził Mesut i wyżłopał kolejną butelkę wody – Co? Dlaczego ty nie masz kaca?!
- Zapomniałeś, że jestem w połowie Polką? – uśmiechnęłam się słodko – Geny robią swoje. A szczególnie te Polskie.
 - Zbieramy się drogie panie. – zarządziła Sara
- A przepraszam jak my mamy iść w TYCH ciuchach?- zdenerwowała się Ada
- Od czego są nasze garderoby?- posłałam im uśmiech – Oriana, Ines i Alice idą ze mną.
- Ok. – przytaknęły wszystkie
Wstałyśmy i poczłapałyśmy na górę. Weszłam do siebie do pokoju i wlazłam do garderoby. Po godzinie wszystkie były gotowe. Około 14 byłyśmy pod salonem sukni ślubnych. Weszłyśmy do środka. Poszłyśmy do jakiegoś biura i tam Sara zaczęła rozmawiać z babką za biurkiem. Wyszła i kazała nam iść za sobą. Doszłyśmy do przymierzalni. My siadłyśmy na pufach i kanapach. No powiedzmy sobie szczerze. 11 dziewczyn to takie trochę naciągane xD Po chwili kobieta wróciła niosąc ze sobą suknie. Dała ją Sarze, która od razy wskoczyła do przymierzalni. Po kilku chwilach wyszła. Wyglądała przepięknie. Suknia pięknie prezentowała się na dziennikarce. Wycięcie na plecach zasłonięte koronką było takie delikatne a zarazem seksowne. Chyba jej zazdroszczę xD Po godzinie udałyśmy się do centrum handlowego, gdzie my zaszalałyśmy. W domu byłyśmy grubo po 20. Umyłam się i wskoczyłam w piżamkę. Zeszłam na dół. Poczłapałam do kuchni i zrobiłam sobie tosty z dżemorem. Tym razem brzoskwiniowym. Tak zaopatrzona ruszyłam przed telewizor gdzie były już dziewczyny. To taka nasza tradycja. Co niedziele spotykamy się całą czwórką i oglądamy jakiś film. Dzisiaj jednogłośnie wybrałyśmy „ Igrzyska Śmierci”. Film skończył się o 1 w nocy. No dobra może trochę wcześniej ale chyba pogadać trzeba, nie? xD Udałam się do siebie. Wskoczyłam do łóżeczka i odpłynęłam. 






8 komentarzy:

  1. Hahaha... Chyba każda z nas zakochała się w oczkach El Loba ;D
    Wszystko cudne i cacy i czekam na next i zapraszam do siebie ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nowość na www.torresija.blogspot.com & www.zycie-to-decyzje.blogspot.com & www.alisaxabi.blogspot.com ;**

      Usuń
    2. Zapraszam na nowego bloga poświęconego trójce piłkarzy z Chelsea i jednej Polce zapraszam na www.uzalezniona-od-ciebie.blogspot.com i zachęcam do czytania i komentowania ;**

      Usuń
  2. Właśnie! Oczka Sergio sa mega urzekajace i przyciągają wzrok jak dwa magnesiki *.* Ale przytuleni Madridiści musieli wygladac komicznie.. chciałabym byc w posiadaniu takiej fotki hah. Sara musiała ładnie wygladac w tej sukni i tez jej zazdroszcze, ale narzeczonego hah.
    Pozdrawiam i czekam na kolejną notkę :D
    http://male-jest-wredne.blogspot.com/ ---> Zapraszam na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział! oczka Sergio i wszystkie dziewczyny padają na kolana! Marcelo i Gonzalo musieli wyglądać na serio słodko! Sara jest ładna i szczupła, więc nic dziwnego, że suknia tak idealnie na niej leżała. mam nadzieję, że już wkrótce akcja zaostrzy się pomiędzy Dominiką i Sergio! czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczy Sergio zawsze są w pogotowiu by przyśpieszyć bicie serca każdej dziewczyny. ; )
    Czekam na kolejny. ; *

    OdpowiedzUsuń
  5. zapraszam do mnie - pepita-cruz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. kanapki z Nutella, hmmmm pyyyycha:)))
    jak sie film skonczyl o 1 proponuje jeszcze jeden seans:))
    Jaki Sergio jest tu cuuuudowny... ahhhh

    zapraszam na 8
    my-perfect-drug.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń