Weszłyśmy do kuchni i usiadłyśmy przy stole. Spojrzałam na zegarek. Wskazywał 4.30. Zeszło nam się.
- Ty może upichcimy coś? – zapytałam
- Tylko co? – odpowiedziała mi
Zaczęłam gorączkowo myśleć. Spaghetti było wczoraj. Kurcze.
- Mam! – krzyknęłam – Lasange!
Zaczęłyśmy gotować. Po półtorej godziny obiad był gotowy. Gabi pognała do ogrodu po dziewczyna a ja zajęłam się nakrywaniem do stołu. Gdy skończyłam zjawiły się dziewczyny. Usiadły przy stole.
- Doma – wysapała Kinga – Dlaczego ty zawsze masz tyle energii? Hę?
W odpowiedzi zaśmiałam się tylko. Nałożyłam dziewczyną, sobie i usiadłam do stołu. Jadłyśmy, śmiałyśmy się i rozmawiałyśmy. Nagle rozległ się dzwonek telefonu Sary.
- Cicho – powiedziała – To Iker.
Halo…Jestem u przyjaciółek… Tak u tych…Pewnie nie ma sprawy… Nie raczej nie mam planów… Pewnie… Ok… To do zobaczenia. Zakończyła rozmowę i wstała od stołu.
- Będę się zbierała. – powiedziała i złapała swoją torebkę – Kiniu oddam ci te ciuchy przy najbliższej okazji.
- Pewnie – odpowiedziała przyjaciółka – A tak w ogóle to gdzie ci się tak śpieszy?
- Po pierwsze: Iker mnie poprosił, żebym zajechała do Karima i coś zabrała. Nawet nie wiem co. – powiedziała Carbonero
- Czekaj chwileczkę – zatrzymała dziennikarkę Kinga – Do Karima Benzemy?!
- A znasz jeszcze jakiegoś kolegę Casillasa o imieniu Karim? – zapytałam z sarkazmem Kingę.
- A po drugie: Iker zabiera mnie gdzieś dziś wieczorem. – Sara
- UUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU- westchnęłyśmy wszystkie razem
Popatrzyłyśmy się na siebie potem na Sarę, znowu na siebie i w pewnej chwili wrzasnęłyśmy na cały regulator „THIS IS RANDKA” Sara tylko wybuchnęły śmiechem. Pożegnała się z nami i wyszła.
- No dobra pokażcie co wy tam narobiłyście w tym ogrodzie. – zaśmiała się Gabi
Wyszłyśmy do ogrodu. To co tam zobaczyłam zwaliło mnie z nóg. Wielkie drzewo w kącie a na mim powieszona huśtawka i wiklinowy fotel. Przy basenie kremowe leżaki, parasole i stoliki tego samego koloru. Parę kroków od drzewa stały trzy niskie, drewniane ławki dookoła ogniska. Obok nich znajdował się stojaczek z tymi patykami. Przy płocie dziewczyny zasadziły małe tuje tak, że tworzyły mały murek. Teraz ta przestrzeń w niczym nie przypominała szarego, zwyczajnego ogrodu. Świetnie nam to wyszło. Uśmiechnęłam się najszerzej jak tylko mogłam. Teraz nie pozostaje nam nic innego jak tylko byczyć się nad basenem. Niestety dzisiaj nie będzie nam to dane, bo dochodzi godzina 18.00. Czemu ten czas tak zawala? O.o Wróciłyśmy do domu. Każda poszła się odświeżyć. Po wieczornej toalecie i odzianiu się w mą piżamę, walnęłam się na łóżko i odpaliłam mojego laptopa. Wlazłam na facebooka i sprawdziłam profil Ikera. Parę minut temu dodał posta: „Idę się spotkać z najpiękniejszą dziewczyną jaką spotkałam. Życzcie mi powodzenia ; )” Zaśmiałam się w duchu. Sara to ma jednak szczęście. Weszłam na tweetera i wlazłam na profil Realu Ladys. Taka nazwa potoczna xD Od razu rzucił mi się w oczy Tweet: „ Czekamy na cztery utalentowane zawodniczki. Nie możemy się doczekać : * ” Dodała tego Tweeta niejaka Alice Kato. Ciekawie się zanosi. Wylogowałam się i zeszłam do salonu. Kinga czytała jakiś horror, Paula z Bellą oglądały film dokumentalny o Pele a Gabi siedziała na podłodze z laptopem na kolanach. Poszłam do kuchni, wzięłam trzy mufinki, karton soku pomarańczowego i wróciłam do przyjaciółek. Usadowiłam się obok Gabrysi.
- Cio porabiasz? – spytałam słodkim głosikiem i podstawiłam jej pod nos przysmak babci Sary
- Oglądam nasze stare zdjęcia – wyszczerzyła się i złapała podarunek – A ty co na diecie?
- Nie, dlaczego. – zdziwiłam się i zaczęłam zajadać mufinkę
- No bo wzięłaś tylko dwie więc to trochę dziwne. – zaśmiała się
- Czekaj zaraz się poprawie. – wstałam, poszłam do kuchni i po chwili wróciłam jeszcze z dwiema babeczkami.
- No i teraz jest GOOOOOD! – zawyła Gabi a ja mało nie zeszłam ze śmiechu
Zaczęłyśmy oglądać nasze stare zdjęcia. Były to fotki z czasów gimnazjalnych i licealnych. Były to głównie słitfocie z rąsi po wygranym meczu, grupowa fotka z szatni, pozowanie z medalem albo pucharem. Co chwila wybuchałyśmy śmiechem. Niektóre pozy i miny mnie rozwalają. No na serio. Zrobiłam się śpiąca. Pożegnałam się z dziewczynami i poczłapałam do swojego pokoju. Walnęłam się na łóżko. Wpełzłam pod kołdrę i momentalnie usnęłam.
____________________________________Nuuuuuuda -,- Pisać dalej? Jeżeli was to ciekawi to następny post w niedziele wieczorem. Wyjeżdzam w czwartek do niemiec i będę nadrabiała zaległości w razie czego : * Mam nadzieje, że mnie nie zabijecie jak jeszcze troszkę potrzymam was w niepewności : D To do napisania : D
Pisz dalej bo dostaniesz ode mnie...
OdpowiedzUsuńA to nie nuda tylko fajowe...
Czekam na next :*
Zapraszam na nowość u mnie na http://przypadekmilosc.blogspot.com/2012/12/dzien-pierwszy.html
UsuńZachęcam do komentowania ;*
bardzo ciekawy rozdział. Sara na serio ma szczęście. randka ze super przystojnym i utalentowanym Ikerem, to jak wygrana w Lotto! akcja toczy się swoim tempem, ale nadal brak mi piłkarzy! kiedy oni wreszcie się pojawią? muszę przyznać, że dziewczyny są na serio zgraną paczką przyjaciółek. czekam na kolejny!
OdpowiedzUsuńNo to kiedy to wielkie spotkanie z chłopakami, hm? ;D Sara to sobie może! xD Iker - cesarz fejsa, xd. Ahh. Ok, pisz następnego!
OdpowiedzUsuńA u mnie w końcu 11. rozdział : una-nueva-esperanza Zapraszam!
Hej! Weszłam tutaj przez przypadek bo widziałam Twój komentarz pod blogiem Chloe. Przeczytałam wszystko jednym tchem, świetny blog :d Lubię Realistów a zwłaszcza Casillasa :D
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę to zapraszam także do mnie piszę dwa opowiadania, acz nie egzotycznie- zagraniczne :D
1. Uzależniona od Tytonia(tak o tym co obronił karnego na Euro)http://www.liefde-wera-tytonn.blogspot.com/
2. Kuba sam meczu nie wygrasz( o Kubusiu Błaszczykowski mojej piłkarskiej love- ever!) http://kuba-sam-meczu-nie-wygrasz.blogspot.com/
Pozdrawiam serdecznie :)
JA podobnie jak koleżanka wyżej też widziałam Twój komentarz u Chloe bodajże ...
OdpowiedzUsuńŚwietny blog , informuj mnie o nowościach na http://stories-bynikaaaa.blogspot.com/
suuper, informuj mnie o nowosciach, bo juz mnie wciagnelło:) i jest Ikeeeeeeer:))
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowość
my-perfect-drug.blogspot.com
Zapraszam na 4 rozdział dowww.przypadekmilosc.blogspot.com pt: "Dzień Drugi" i zachęcam do komentowania :*
OdpowiedzUsuńzapraszam na epilog
OdpowiedzUsuńkarim-and-love-story.blogspot.com
No to dawaj kolejnego! :P Bo u mnie już się pojawił rozdział dwunasty. Zapraszam : una-nueva-esperanza. Pozdro!
OdpowiedzUsuńwww.mow--szeptem.blogspot.com pojawiła się dwójka :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na trójkę [mow--szeptem.blogspot.com] :)
OdpowiedzUsuń